Przytulilem miska ktorego kiedys u mnie zostawil.. Wiem, jaki byl dla niego wazny..
Moje rozmyslenia przerwal dzwonek do drzwi. Nie chetnie wstalem i podszedlem aby je otworzyc.
- No hej ! - uscisnela mnie Amelia.
- Mam pudlo Twoich ulubionych lodow, jakies romansidla i paczke chusteczek. - usmiechnalem sie.
Ona zawsze poprawiala mi jakos humor. No tak.. Zna cala historie o mnie i o NIM. Wpuscilem ja do srodka pytajac czy napije sie herbaty. Powiedziala, zebym wybral jakis film i wlaczyl, a ona przez ten czas cos przygotuje.
Po chwili wrocila z dwoma kubkami herbaty i jakimis przekaskami.
Przyniosla tez kilkanascie poduszek z innych pokoi < Elizy, Marcela i Zosi >.
Usiadlem na tych poduszkach wlaczajac film.
Siedzialem przytulony do poduszki, jedzac czekoladowe lody i patrzac w ekran telewizora. Juz nie plakalem. Zabraklo mi lez.
Pod koniec filmu znow zadzwonil dzwonek do drzwi . Wstajac mialem dziwne przeczucie. Cos mnie cofnelo. Chwile stalem nie wiedzac co mam robic. Jednak podszedlem i otworzylem drzwi.
Zobaczylem JEGO.
Stal tak patrzac na mnie, znow zobaczylem te blyszczace oczy.
- Przepraszam. - szepnal a po chwili juz stalem przytulony do niego.
- Nie bylo Cie ponad pol roku .. - Lza poplynela po moim policzku. On ja wytral wierzchem dloni.
- Kocham Cie, slyszysz? Obiecalem ze wroce. - Rowniez go przytulilem.